Archiwum bloga

Ciekawostka czytelnicza

Najgrubsza książka świata liczy 4032 strony, a waży około 8 kilogramów. Jest to zbiór wszystkich przygód panny Marple - postaci wykreowanej przez Agathę Christie.

KSIĄŻKA VS SERIAL: 13 Powodów

                13 powodów to jeden z najgłośniejszych seriali 2017 roku. Wywołał szeroką dyskusję na temat samobójstwa, gwałtu i prześladowań wśród nastolatków. Nie uniknął również kontrowersji dotyczących formy przedstawienia powyższych problemów, z romantyzowaniem samobójstwa na czele. Ale i tak, większość była serialem zachwycona, a tylko niewielka część widzów czuła się zgorszona. Jedno jest pewne - umocnił on pozycję Netflixu jako twórcy ambitnych, dopracowanych wizualnie seriali. Jednak za tym fenomenem nie stoi jakiś reżyser czy scenarzysta, ale Jay Asher, który napisał kilka lat wcześniej książkę o tym samym tytule a   Netflix stworzył adaptację. Czy twórcom serialu udało się dobrze odwzorować książkowy pierwowzór?
                13 powodów opowiada historię Claya Jensena, który kilka dni po popełnieniu samobójstwa przez koleżankę Hannę Baker, otrzymuje tajemniczą przesyłkę z taśmami magnetofonowymi. Po ich włączeniu okazuje się, że nagrała je Hannah i przedstawia w nich trzynaście powodów, z  przyczyny których zdecydowała się na zakończenie swojego życia. A to, że je otrzymał, oznacza, że jest jednym z nich. Już nic w życiu Claya nie będzie takie samo.
                Główną częścią opowieści jest odsłuchiwanie kolejnych taśm oraz podróże bohatera w miejsca wskazane przez Hannę. I tutaj pojawia się bodaj największa rozbieżność książki i serialu - w książce Clay przesłuchuje wszystkie kasety w ciągu jednej nocy, zaś w serialu zostało to rozwleczone na kilka dni. Nie ma się co temu dziwić. Stworzenie trzynastoodcinkowego serialu z dosyć krótkiej książki wymusiło taką, a nie inną decyzję, która jednak w żaden sposób nie rzutuje negatywnie na całość. Wręcz przeciwnie - dzięki długiemu czasowi akcji, w serialu zostają  bardziej rozwinięte wątki, które w książce zostały ledwo wspomniane lub nie było ich wcale, jak na przykład wątek rodziców Hanny. Dzięki temu twór Netflixu unika wywoływania u widza wrażenia, że Clay odsłuchujący te taśmy jest mało znaczącym dodatkiem, a cała opowieść mogłaby w całości toczyć się w przeszłości, za życia głównej bohaterki.
                Pod względem narracyjnym da się zauważyć pewną interesującą różnicę - w serialu Clay obwinia za śmierć Hanny osoby pojawiające się jako "powody" na kolejnych taśmach. W książce zaś, często z jego ust padają gorzkie słowa pod adresem autorki kaset. Zauważa, że wielu sytuacji dało się uniknąć, gdyby tylko chciała; niekiedy wręcz  prosiła  się  o katastrofę. Gdy jej problemy urosły ponad to, co mogła unieść, nie chciała rozmawiać, zwrócić się o pomoc. Wydaje się wręcz, że przyzwyczaiła się do bycia ofiarą. Ten wątek pozwala popatrzeć na całą sytuację z innej perspektywy. Niuansuje także wizerunek Hanny jako biednej ofiary przemocy ze strony innych. Czytelnik sam ocenia główną bohaterkę miarą swego systemu wartości. Niestety, choć w serialu ten motyw się pojawia, to jednak na bardzo krótko i nie pozostawia po sobie takiego wydźwięku jak w książce.
                Na wzmiankę zasługuje również zakończenie. W książce, Hanna przedawkowuje leki. W serialu, podcina sobie żyły w wannie. Powiem szczerze, że nie przyłożyłem uwagi do ostrzeżenia na początku odcinka o drastycznych scenach, gdyż pojawiały się one wcześniej przy okazji ukazywania gwałtów, które to, choć realistyczne, nie pokazywały za dużo. Jednak scena samobójstwa - to już inna bajka. Jest do bólu realistyczna i prezentuje absolutnie wszystko bardzo dokładnie - każdy jeden milimetr rozcinanego naskórka jest dokładnie przedstawiony. Zazwyczaj nie mam problemu z brutalnymi scenami, ale ona... Nie ukrywam - prawie się rozpłakałem i zmuszałem się, żeby nie odwrócić wzroku. Wiele osób dyskutuje, czy jej zamieszczenie w serialu dla młodzieży to był dobry wybór. Osobiście uważam, że tak. Pokazuje całą, brutalną prawdę o samobójstwie bez  krzty romantyzmu. Przekaz był jasny - samobójstwo to nie wyjście.
                 Reasumując, 13 powodów to fantastyczna, wciągająca i skłaniająca do przemyśleń opowieść dla młodzieży i nie tylko dla niej. Warto się z nią zapoznać zarówno czytając książkę, w której główni bohaterowie nabierają głębi, a historia nie jest "czarno-biała", jak i oglądając serial, który rozwija wiele wątków pobocznych, dzięki czemu poznajemy dalsze losy bohaterów. Na koniec, pragnę zaproponować bardzo klimatyczny i poruszający utwór ze ścieżki muzycznej serialu.


Grafika tytułowa: © by Jakbyniepaczeć

0 | dodaj komentarz

Prześlij komentarz