Autor: Harlan Coben
Tłumaczenie: Robert Waliś
Wydawnictwo: Albatros
Szum
silników, krzyki, płacz i strzały to rzeczy, z którymi musi się zmierzyć
weteran wojenny każdej nocy, gdy w snach powraca na pole walki. Nie każdy kombatant
wiedzie spokojne życie, za niektórymi śmierć kroczy do końca życia. Tak jest z
Mayą, pilotem śmigłowca bojowego, która po powrocie do kraju traci swoją
siostrę, a następnie na jej oczach zostaje zastrzelony jej mąż. Pogrążona w
żałobie próbuje ułożyć sobie życie i stara się przyzwyczaić do roli opiekuńczej
matki. Nie jest to proste, lecz robi wszystko, żeby uchronić swoją małą
córeczkę przed złem. Gdy wszystko już zaczęło się jakoś układać, wydarza się
coś, co przestraszyłoby nawet najbardziej doświadczonego weterana. Podczas
rutynowego sprawdzania nagrań z ukrytych kamer Maya zobaczyła coś, na co nigdy
nie była gotowa. Ujrzała swojego zmarłego męża bawiącego się z ich córeczką.
Nigdy nie czuła takiego strachu jak wtedy. Mogła tylko zadać sobie pytania: Czy
naprawdę to się dzieje?, Czy on żyje? Może to stres pourazowy zmącił
jej zmysły albo ktoś po prostu ją ciągle oszukuje. Bohaterka wiedziała tylko
jedno, że nie spocznie póki nie znajdzie odpowiedzi na te pytania.
Tak rozpoczyna się opowieść w thrillerze „Już
mnie nie oszukasz” Harlana Cobena, powieści pełnej tajemnic, zwrotów akcji i
doskonałej atmosfery. Na początku muszę przyznać, że było to moje pierwsze
spotkanie z tym gatunkiem. Nie byłem przyzwyczajony do tego typu książek i
myślałem, że nie wpasuje się on w moje upodobania. Zakładałem, że mogę się mylić,
ale nie sądziłem, że aż tak. Książka po prostu mnie wciągnęła. Z każdą kartką wchodziłem, coraz głębiej w historię Mai i jej rodziny. Główna bohaterka nie była
typową „panią detektyw”, odnajdującą kolejne ślady zbrodni a weteranką, która
nie tylko miała problem, żeby powrócić do „normalnego” życia, ale też borykała
się z ciężarem własnej przeszłości. Łącząc to z jej uporem oraz
wojskową stanowczością, otrzymujemy osobę zdolną zrobić wszystko, żeby otrzymać
odpowiedź na dręczące ją pytania. Postać Mai nie była jednak jedynym powodem, dla którego książka Cobena tak mi się spodobała. Była nią tajemnica, na której
opierała się konstrukcja fabuły. Poprzez wiele zwrotów akcji opowieść trzymała mnie
w ciągłym napięciu i do końca nie wiedziałem, co jest prawdą a co oszustwem. Zakończenie książki jest bardzo satysfakcjonujące i niespodziewane,
jednocześnie zadziwiająco logiczne. Jedynym minusem książki było to, że autor
prowadził kilka wątków, których potem nie dokończył, ale z drugiej strony, nie były
one tak ważne dla całej fabuły.
Podsumowując,
książka „Już mnie nie oszukasz” Harlana Cobena jest doskonałą pozycją dla osób lubiących thrillery,
ale też czytelników, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tym gatunkiem literackim.
Bartłomiej
Kisiel
0 | dodaj komentarz
Prześlij komentarz