Czasem, żeby postąpić słusznie, trzeba zrobić coś
niesłusznego, takie życie.
Poznajcie Amber
Reynolds - prezenterkę radiową, która aktualnie przebywa w stanie śpiączki.
Życie jej nie oszczędzało - w dzieciństwie przeżyła traumę, nie układa jej się
z mężem, na domiar złego grozi jej zwolnienie z pracy. Swoistą reakcją obronną
głównej bohaterki, umożliwiającą jej funkcjonowanie, są rozliczne kłamstwa, jakimi
raczy najbliższych i siebie samą, niekończące się sekrety i błędne wyobrażenia.
Do szpitala trafia w wyniku wypadku samochodowego, którego zupełnie nie
pamięta. Jest uwięziona we własnym ciele, słyszy, co się wokół niej dzieje,
lecz nie może się poruszyć ani odezwać.
To był największy błąd w moim życiu, i od tamtej
pory za niego płacę.
„Czasami kłamię” to książka
tak wielowątkowa i skomplikowana, że główną emocją towarzyszącą czytelnikowi jest nieustanne
zdziwienie. Autorka zaskakuje nas na każdym kroku, trup ściele się gęsto, a
chęć poznania sekretów, jakie kryje w sobie powieść nie pozwala się od niej
oderwać. Z tak zagmatwaną książką, słusznie klasyfikowaną jako thriller
psychologiczny, nie spotkałam się dawno i muszę przyznać, że jest to spotkanie
warte powtórzenia. Czytelnik trzymany jest w napięciu od początku do samego
końca, a wersja wydarzeń, którą przyjmie zależy od jego własnej interpretacji.
Utrudnia ją fakt, iż we wspomnieniach Amber na zmianę przeplata się prawda i
fałsz, granica między snami a rzeczywistością zaciera się, przyprawiając
odbiorcę o palpitacje serca i mętlik w głowie.
Ludzie to nie lustra, nie widzą
cię tak, jak ty sam siebie postrzegasz.
Podsumowując, jest to
pozycja bez wątpienia oryginalna, wnosząca powiew świeżości i wyróżniająca się
na tle przeciętnych, powielających schematy kryminałów czy thrillerów. Może
służyć jako odskocznia od rzeczywistości, jednocześnie nie dając od siebie
odpocząć, póki nie dobrnie się do samego końca, a nawet później. Zmusza do
refleksji, wymaga od czytelnika prawdziwej gimnastyki umysłowej i jednocześnie
niesie ze sobą pewną mądrość. Poprzez wielość i wagę poruszanych aspektów,
dotyka współczesnych problemów, niweluje wrażenie odrealnionej fikcji
literackiej. Jest to książka, której po prostu nie da się zapomnieć.
0 | dodaj komentarz
Prześlij komentarz