Wśród wielu moich znajomych panuje
przekonanie, że polska książka z pewnością oznacza złą
książkę. A to totalna bzdura. Polscy autorzy naprawdę trzymają
poziom i potrafią pozytywnie zaskoczyć. Wydaje mi się, że
szczególnie utalentowani są nasi pisarze zajmujący się
fantastyką. A może to tylko subiektywne wrażenie, spowodowane tym,
że po prostu najczęściej obcuję z tym właśnie gatunkiem.
Ostatnio moim sercem zawładnął
Andrzej Pilipiuk ze swoją serią "Oko Jelenia".
Jest to siedmiotomowa opowieść z
pogranicza fantasy i science fiction, jednak dominuje tu fikcja
historyczna. Brzmi abstrakcyjnie? A jednak, autor zgrabnie łączy to
wszystko w spójną całość.
Fabuła już od pierwszych stron zdaje
się być pogmatwana, a wgłębiając się w serię, tylko
utwierdzamy się w tym przekonaniu. Zaczyna się od zagłady naszej
planety. W ostatnich chwilach przed katastrofą, dwoje nieznajomych
sobie wcześniej ludzi dostaje od kosmity propozycję: przeżyją,
jeśli zgodzą się wykonać pewną misję. Trudno nie przystać na
taką ofertę, gdy świat, jaki znali, płonie na ich oczach...
I tak oto już po chwili wraz z
Markiem, głównym bohaterem i zarazem narratorem większości scen,
przenosimy się do Skandynawii. Jest rok 1559, jesień. Norwegię
pustoszą wojny religijne, doskwiera głód. I gdzieś w tym
wszystkim musi odnaleźć się współczesny informatyk z Warszawy.
Nie znający zwyczajów krainy, w której się znalazł, bez
pieniędzy, bez broni. I z beznadziejną misją do wykonania: musi
odnaleźć Oko Jelenia. Cokolwiek to jest,
i gdziekolwiek się znajduje. Do pomocy ma jedynie Helę - młodą szlachciankę przybyłą z czasów powstania styczniowego, której również złożono ofertę takiej formy uratowania życia.
i gdziekolwiek się znajduje. Do pomocy ma jedynie Helę - młodą szlachciankę przybyłą z czasów powstania styczniowego, której również złożono ofertę takiej formy uratowania życia.
Szybko okazuje się, że wykonanie
powierzonego im zadania jest praktycznie niemożliwe: Oko Jelenia
jest bowiem tajną pieczęcią Hanzy, najważniejszym atrybutem
władzy. A Hanza, choć stojąca już nad grobem i będąca zaledwie
cieniem dawnej świetności, potrafi jeszcze ukarać tego, kto
wchodzi jej w drogę...
Nie mogę, niestety, powiedzieć, że
akcja porwała mnie od pierwszych stron. Na tą serię natknęłam
się przypadkiem
i na początku nie bardzo przypadła mi do gustu. Pierwszy tom niezwykle mi się dłużył i nie potrafił zainteresować. To, że w końcu się za niego na poważnie wzięłam, było zasługą naglących terminów bibliotecznych. Po jego skończeniu postanowiłam nie zawracać sobie na razie głowy tą serią. Ale... Po roku mój organizm upomniał się o więcej. Sięgnęłam po drugi tom z większym przekonaniem niż ostatnio i... wpadłam. Na długo wciągnęłam się w świat bałtyckich kupców, a "Oko Jelenia" jest chyba obecnie moją ulubioną serią.
i na początku nie bardzo przypadła mi do gustu. Pierwszy tom niezwykle mi się dłużył i nie potrafił zainteresować. To, że w końcu się za niego na poważnie wzięłam, było zasługą naglących terminów bibliotecznych. Po jego skończeniu postanowiłam nie zawracać sobie na razie głowy tą serią. Ale... Po roku mój organizm upomniał się o więcej. Sięgnęłam po drugi tom z większym przekonaniem niż ostatnio i... wpadłam. Na długo wciągnęłam się w świat bałtyckich kupców, a "Oko Jelenia" jest chyba obecnie moją ulubioną serią.
Niezwykłym atutem powieści są
bohaterowie. Autor wykreował całą gamę barwnych i interesujących
postaci, które przykuwają uwagę i wzbudzają sympatię. Przede
wszystkim jednak, każdemu z nich nadał odmienny charakter,
a podczas opisywania sensacyjnych przygód nie zapomniał o psychicznych i moralnych aspektach ich życia. Bohaterowie nierzadko stają przed poważnymi dylematami, a podejmowane przez nich trudne decyzje mają na nich wpływ, oddziałując na ich myśli i zachowanie, nie spływają po nich bezrefleksyjnie. Dokładnie tak, jak u człowieka z krwi i kości.
a podczas opisywania sensacyjnych przygód nie zapomniał o psychicznych i moralnych aspektach ich życia. Bohaterowie nierzadko stają przed poważnymi dylematami, a podejmowane przez nich trudne decyzje mają na nich wpływ, oddziałując na ich myśli i zachowanie, nie spływają po nich bezrefleksyjnie. Dokładnie tak, jak u człowieka z krwi i kości.
W dość
obszernym posłowiu, autor podzielił się z czytelnikami, jak
wyglądało przygotowywanie tej serii. Włożył w jej napisanie
naprawdę dużo wysiłku - i to widać. Latami gromadził i
weryfikował informacje, odwiedzał kraje, w których dzieje się
akcja książek, oraz liczne muzea, co dostarczyło mu rozległej
wiedzy o szesnastym wieku. Cały ten wysiłek zdecydowanie się
opłacił. Historia ma niesamowity klimat. Smaczku dodaje też
delikatna stylizacja językowa.
Świetnie się przy tej serii bawiłam
i teraz, po jej zakończeniu, czuję pewien niedosyt. Mam wrażenie,
że niektóre wątki można było jeszcze rozwinąć, coś
dopowiedzieć, wyjaśnić. Przedłużyć tą wspaniałą historię.
Jeszcze chwilę chciałabym nacieszyć się obecnością ulubionych
bohaterów.
Polecam śmiało wszystkim fanom
fantastyki i przygody, którym nie brak odwagi, by zagłębić się w
tą oryginalną historię. Oraz czasu - bo ta seria naprawdę wciąga.
Muszę to przeczytać
OdpowiedzUsuń